Są wielbiciele lasów iglastych – żywicznego zapachu, uporządkowanej struktury, lekkiej gleby, która po deszczu szybko wysycha, a wiatr bez problemu ją wyrównuje. Są wielbiciele lasów liściastych – miękkiego poszycia stwarzającego idealne warunki rozwoju dla zwierzęco-grzybowo-roślinnego mikrokosmosu, tajemniczych zarośli, zróżnicowanej kolorystyki liści. Podobnie są koneserzy książek drukowanych i tacy, który czytają tylko e-booki. Istnieją także tacy, którzy lubią i jedne, i drugie, a wybór dla danej pozycji zazwyczaj jest podyktowany konkretnymi powodami.
Zatem w jakim formacie wydać książkę?
Najprościej rzecz ujmując: w takim, jakiego oczekują Twoi czytelnicy. Czasem selfpublisherzy decydują się na wszystkie formaty, ponieważ chcą uruchomić jak najwięcej kanałów dystrybucji. Nie zawsze jest to uzasadnione.
Każdy format rządzi się swoimi prawami. Wydanie książki drukiem, w PDF oraz w EPUB czy MOBI nie oznacza, że będzie to dokładnie ta sama książka, tylko jedną otworzymy fizycznie, inną na komputerze, a jeszcze inną – na telefonie. Z każdego z tych formatów korzystają osoby o innych preferencjach czytelniczych, inaczej konsumujący treści.
Dlatego dobry wydawca przygotuje je tak, by te preferencje uwzględnić, co często oznacza, że książka wydana drukiem, w PDF i w EPUB będzie miała identyczną treść, ale całkowicie odmienną formę graficzną, a nawet strukturę. Decyzję o wyborze formatu powinieneś podjąć na podstawie gatunku wydawanej książki oraz grupy jej potencjalnych odbiorców.
Książka drukowana
Wyobraź sobie elegancką restaurację. Zjedzenie w niej kolacji to cały rytuał. Najpierw dostajesz do ręki kartę z menu i osobną kartę win. Czytając nazwy i opisy potraw, już wyobrażasz sobie ich smak oraz zapach. Kelner przynosi Ci zamówienie. Jedząc kolejne dania, delektujesz się nie tylko doznaniami czysto kulinarnymi, ale wszystkim, co składa się na wyjątkowość tej chwili: idealnie wyważonym ciężarem sztućców, nieskazitelnością obrusu, muzyką w tle, kolorem i zapachem kwiatów w wazonie. Niektórych elementów (takich jak obrus czy sztućce) pewnie nie zarejestrujesz świadomie. Jednak każdy z nich odgrywa niebagatelną rolę w ostatecznym wrażeniu, jakie wyniesiesz z kolacji. Wystarczy jeden dysonans, np. plama na obrusie i czar pryska.
Podobnie jest z książką drukowaną. Pierwszą przyjemność zapewnia nam już kontakt z okładką (a przynajmniej powinien, choć bywa z tym różnie). Dobry papier jest jak czysty obrus, a trafnie dobrana do tekstu typografia – jak sztućce. Pozornie niezauważalne, jednak mające wpływ na komfort czytania. Treść jest najważniejszą, ale niejedyną rzeczą oddziałującą na odbiorcę.
Książka drukowana funkcjonuje w dwóch rzeczywistościach:
- idei: przekazuje myśl autora,
- materii: oddziałuje na nasz wzrok, dotyk, słuch, zapach.
Wybierają ją osoby, które postrzegają książkę jako przedmiot sztuki użytkowej – lubią dotyk papieru, cenią sobie dobry projekt, mają dla niej miejsce na półce, cenią jej wartość kolekcjonerską.
W odbiorze książki drukowanej istotne jest zarówno to, co autor chciał przekazać, jak i forma, w jakiej to zrobił. Niechlujne wydanie potrafi zabić całkiem dobrą treść. I odwrotnie – niektóre publikacje bronią się wysoką jakością wydania, która pozwala zatuszować drobne niedostatki treści.
To jedyny rodzaj publikacji, w którym autor (bądź jego wydawca) ma decydujący i ostateczny wpływ na to, w jakim kształcie otrzyma jego dzieło czytelnik. Od wyboru formatu, przez krój pisma, projekt graficzny, po ilustrację na okładce. Pod warunkiem, że dostarczy do drukarni poprawnie przygotowane przez redaktora technicznego pliki, inaczej cała przygoda może skończyć się rozczarowaniem. To jednocześnie ten rodzaj składu, który jest najbardziej wymagający i najmniej wybacza. Dlatego do przygotowania dobrego wydania książki drukowanej potrzebne są zarówno wysokie kompetencje językowe, jak i graficzne.
Z połączenia tych kompetencji powstają dzieła piękne i wartościowe. Będące ucieleśnieniem autorskich wizji wszystkich osób zaangażowanych w ich powstanie. Mające podwójną wartość: intelektualną, ale też materialną. W Ogrodzie Komunikacji jest to zdecydowanie format, który lubimy najbardziej – zarówno jako wydawca, jak i czytelnicy.
Książki drukowane mają wiele zalet, mają też jedną istotną wadę – bywają nieprzyjazne dla użytkownika. Osoby starsze mogą mieć problem z czytaniem tekstów złożonych zbyt małą lub zbyt ozdobną czcionką. Autystykom będzie trudno skupić się na tekście, jeśli będą ich rozpraszać bodźce w postaci kolorowych, dużych grafik. Źle wykonany projekt i skład potrafi rozdrażnić każdego czytelnika. Użytkownik nie może wyeliminować tych niedogodności, bowiem książkę drukowaną przyjmujemy „z całym dobrodziejstwem inwentarza”.
E-book w formacie PDF
Wybierzmy się teraz do małej pizzerii. Jest głośno i wesoło, większość stolików zajęta. Ponieważ to najpopularniejsza pizzeria w mieście, czasem w drzwiach pojawiają się znajomi, z którymi wypada zamienić przynajmniej dwa słowa. Pizza jest smaczna, więc nie zwracasz uwagi, że stolik jest niewielki. Cieszysz się, że zrezygnowałeś z papryczek jalapeno, ale w zamian poprosiłeś o oliwki. Szkoda tylko, że nie mogłeś wybrać grubości ciasta. Dopiero po wstaniu od stołu czujesz, jak zdrętwiały Ci nogi, których nie mogłeś swobodnie rozprostować.
E-booki w formacie PDF są trochę podobne do pizzy. Kolorowe, ładnie zaprojektowane, ale pozbawione wszystkich dodatkowych wrażeń, które oferuje książka drukowana. Możemy je przeczytać na dowolnym urządzeniu. Na laptopie czy komputerze z dużym monitorem (najczęściej treści przydatne nam zawodowo lub w nauce), na tablecie, smartfonie (tu z kolei prym wiodą treści rozrywkowe i książki kucharskie) i na niektórych czytnikach e-booków. Bywają też drukowane na domowych bądź biurowych drukarkach.
PDF jest formatem sztywnym. Tak jak zaprojektuje go projektant, tak zostanie wyświetlony na urządzeniu użytkownika. Dzięki temu e-booki mogą być odwzorowaniem 1:1 całej szaty graficznej wersji drukowanej.
Za to kochają PDF-y autorzy i graficy. Ponieważ jednak w wielu przypadkach odbiorca czyta na urządzeniu niewielkich rozmiarów, rodzi to kłopoty.
Wyświetlenie całej strony na jednym ekranie sprawia, że tekst złożony krojem pisma zaprojektowanym na potrzeby druku oraz w rozmiarze odpowiednim dla druku – jest gorzej czytelny. Czytelnik ma możliwość powiększenia widoku, żeby ułatwić sobie czytanie, ale zwykle koniecznym staje się używanie paska suwaka. Prędzej czy później stanie się to frustrującym doświadczeniem. Gubi się wówczas także projekt układu strony, którą odbiorca widzi we fragmentach.
Na wszystkich urządzeniach (poza czytnikami) czytelnik narażony jest na wiele rozpraszaczy uwagi. Wyskakujące powiadomienia, otwarte okno przeglądarki internetowej, interaktywne ikony statusu, przychodzące połączenie telefoniczne…
Wszystko to sprawia, że odbiorca nie postrzega e-booka jako całości, tak jak książki drukowanej. Skupia się raczej na wybranych elementach. Całość dostrzega na ogół po wydrukowaniu, ale na to, jak będzie wyglądał taki „papierowy e-book” ani autor, ani wydawca nie mają do końca wpływu.
E-book w formacie EPUB i MOBI
Dla ortodoksów to jedyne prawdziwe formaty książek elektronicznych. Dlaczego?
Po pierwsze, kodowane są w HTML i CSS – czyli tak jak strony internetowe. Po drugie, podobnie jak w przypadku innych usług elektronicznych, to odbiorca decyduje o ich ostatecznym kształcie. Tak jak filmy w serwisach VOD oglądamy wtedy, kiedy chcemy, a nie kiedy są „w programie” i w taki sposób, w jaki chcemy – pomijając bądź powtarzając wybrane fragmenty, tak e-booki w EPUB czy MOBI możemy dostosować do własnych preferencji.
Wracając do kulinarnych metafor – formaty przeznaczone na czytniki e-booków (czyli najczęściej właśnie EPUB lub MOBI) można porównać do lokali, w których sprzedawane jest jedzenie na wagę. W ramach stałej ceny za 100 gram możesz nałożyć sobie i kluski, i rybę, i sałatkę, i naleśniki, i schab, i frytki. W całkowicie dowolnej konfiguracji. Twój obiad jest Twoją i tylko Twoją kompozycją – złożoną ze składników zaoferowanych przez kucharza. Przyjrzałeś się talerzom innych ludzi? Nie ma dwóch takich samych. Z dostępnych potraw każdy nałożył (i złożył) sobie zupełnie inne danie.
Wydając e-book w EPUB /MOBI, proponujesz czytelnikowi treść, natomiast on sam konfiguruje formę. Dla niektórych autorów to trudne, ale musisz pogodzić się z tym, że to nie Ty decydujesz o ostatecznym kształcie swojego dzieła. Współtwórcą jest odbiorca. To najważniejsze założenie formatów przeznaczonych na czytniki e-booków.
Czytelnik decyduje o tym, na jakim urządzeniu, a co za tym idzie – w jakim rozmiarze fizycznym i w jakiej rozdzielczości będzie czytał e-book. Jeśli będzie to tablet lub smartfon, ma do wyboru szereg aplikacji, a każda z nich oferuje różne opcje ustawień. Wybiera rodzaj i rozmiar fontu. Czasem także ma możliwość decydowania o strukturze książki. Jednocześnie ograniczają go możliwości techniczne urządzenia, z którego korzysta. Najpopularniejsze czytniki e-booków mają matryce wyświetlające treści jedynie w skali szarości.
Zwróciłeś uwagę na dobór potraw w naszej metaforze? Nieprzypadkowo nie są to arcydzieła sztuki kulinarnej. W barze samoobsługowym chcemy przede wszystkim zaspokoić głód – owszem, smacznie i zdrowo, ale otoczka nie ma dla nas większego znaczenia. Tak samo dla użytkowników czytników najważniejsza jest sama treść. Podana w sposób poprawny i z logiczną strukturą nawigacji. Forma, którą im proponujemy, ma znaczenie trzeciorzędne i nie poświęcą jej wiele uwagi. O ile w ogóle nie pozbędą się oprawy graficznej jednym kliknięciem, ściągając e-book z wirtualnej półki.
Format EPUB/MOBI to najbardziej elastyczna, najbardziej „demokratyczna” opcja wydania Twojej książki. Jako taka jest najbardziej przyjazna dla użytkownika, który może czytać dokładnie tak, jak lubi i na ile pozwalają mu jego możliwości percepcyjne. Głównym zadaniem wydawcy jest mu w tym nie przeszkadzać i stworzyć kod HTML tak czysty i lekki, na ile to możliwe.
Przeczytaj więcej na temat e-booków w formacie EPUB i MOBI.
Podsumowanie
Zastanawiając się, w jakim formacie wydać książkę, weź po uwagę nie tylko swoje preferencje, ale przede wszystkim preferencje Twoich odbiorców. Istotna jest także treść – nie wszystko będzie świetnie wyglądać w formacie EPUB czy MOBI. Są jednak takie publikacje, dla których ten format jest wręcz stworzony i pozwoli Ci na znaczne poszerzenie kręgu czytelników.